Dzięki pomocy Lekso droga z Tbilisi do Rustavi w środku nocy nie była żadnym problemem - przyjechali po mnie z Moniką i po prostu zawieźli:). Monika zakwaterowała mnie w swoim mieszkanku, które miało stać się bazą wypadową na najbliższy miesiąc. Rustavi dzieli się na nowe i stare - Monika mieszka w tzw starym. Miejsce absolutnie cudowne, zewsząd bije tam nostalgia za czasem dawnej świetności... Poczułem sie tam jak ryba w wodzie...
Komunikacja świetna - wszędzie jeżdżą marszrutki, w obrębie miasta za 40 lub 60 tetri. Do Tbilisi około 25 minut za 1 lari, więc położenie genialne.