Plan był zupełnie inny, ale jeśli się baluje do 6 rano- no cóż poranne wstawanie raczej nie wychodzi. Postanowiliśmy więc zrobić jedynie krótką wycieczkę do Diliżanu, nazywanego Armeńską Szwajcarią. No cóż jeśli chodzi o Szwajcarię to wolę kaszubską:)